Wnętrza projektowane z myślą o dzieciach rządzą się zupełnie innymi prawami niż te dla dorosłych. Powiedzmy sobie szczerze - najmłodsi mają w nosie mody, trendy. Pokoik ma być wygodny, ma być w nim miejsce do zabawy i nauki, a przede wszystkim - duuuużo miejsca na zabawki. I tu zaczyna się lamigłówka, no bo jak zmieścić tak szeroki program na kilkunastu metrach kwadratowych? Do tego dochodzi moja osobista mała obsesja - jak zaprojektowac to wyjątkowe miejsce, aby samym projektem nie wprowadzić do wnętrza "przestrzennego" bałaganu, który potem zostanie spotęgowany ogromną ilością kolorowych przedmiotów stawianych na półkach? Powiedzmy sobie szczerze - meble dla dzieci dostępne w naszych sklepach są tak przeładowane ozdobami, obrazkami, aplikacjami, że jeśli dodamy do tego cała radosną zawartość - tworzy sie kompozycja nie do wytrzymania - przynajmniej dla mnie. I naprawdę daleka jestem w tym momencie od wprowadzania ascezy i estetycznej powściągliwości do życia małego użytkownika pokoju. Po prostu uważam, że forma samych mebli powinna być harmonijna, delikatna i w miarę neutalna - tak aby mogła służyć kilka lat. Bo pamietajmy, ze nasze dzieci rosną. A jesli rosną - to kształtują im się i zmieniają w zastraszającym tempie gusta. I nic na to nie poradzimy! Projektując pokój dzieciecy zawsze staram się zaprojektować jak najwięcej szuflad, zamkniętych szafek, schowków - im mniej bałaganu widać, tym lepiej!
Ponizej ostatnie wnętrze z cyklu "folkowych" - pokój 3-letniej dziewczynki. Wraz z Inwestorką długo szukałyśmy tapety, która pasowałaby do naszej koncepcji. Było kilka opcji, które nam sie bardzo podobały, ale ostatecznie zwycieżyła ta w kwiaty - między innymi za sprawą przyszłej użytkowniczki pokoju! ;))
Tapeta, która wygrała to Eijffinger z kolekcji Bindi. Dlaczego? może dlatego ze wzbudził w nas najawięcej skojarzeń z ludowymi haftami i ornamentami?
Piekne! :)
OdpowiedzUsuńTo jest wnętrze pod którym podpisuję się obiema :)
OdpowiedzUsuńAż chciałabym być znowu małą dziewczynką, jak patrzę na ten pokój. Bardzo podoba mi się fiolet i "dojrzała" stylistyka.
OdpowiedzUsuń